Zeszpecenie from Knieje by Leshy
Tracklist
6. | Zeszpecenie | 9:40 |
Lyrics
Kres, w końcu nadszedł w padole łez
Widzę go, wyciągam do niego dłoń
Rdzeń, kościec osobowości
Rozpadł się, nie mogę tak żyć
Miłość, którą pieliłem w sobie od lat
Zwiędła już, rozpłatała ją twa podłość
Egoizm, zmieniasz w sznur i wieszasz na nim
Przeświadczenie, że dobroć w nas ciągle tkwi
Siostro, bracie, nacjo obłudy
Już nie wierzę, że odwrócisz własny los
Zrujnowane idee
Zdeptany sentyment
Obrzydliwość, którą czuję we własnej krwi
Więc zostaw mnie, daj przemienić się
Chcę być sam, nie potrzebuję już was
Odejdźcie gdyż, nie będę załgany jak wy
Jak wy, jak wy, jak wy, jak wy, jak wy
Chcę być sam, chcę być sam, chcę być sam
Nie potrzebuję już was
Dawniej wierzyłem w to co i ty, lecz to już ino zwid
Nie ma nas, brak też szans, powstał z ruin nowy ład
Uwielbienie zlane we krwi, zniknij już po kres dni
Koniec szans, nowy ład, w którym brak już wszelkich łask
Nadszedł kres, przestałeś być bliźnim mym.