Ciemność from FRAKTAL EP by Fobos
Tracklist
2. | Ciemność | 3:42 |
Lyrics
Połknąłem to, nagle zrobiło się ciemno,
dwie wizje stanęły przede mną: hańba i splendor.
Nie mogłem wybrać, (nieee!) uległem nerwom,
cienie popchnęły mnie wewnątrz, ujrzałem inferno!
Słowa to mało, by opisać stratę ego (blee)
czułem się, jakby dementor z języczkiem całował mnie
Uczucie zdrapywanej skóry, ciągłe torsje
wylewające się i tworzące morze wrzące.
Zatrucie towcem, co wyżera do cna trzewia,
automumifikacja, stwardniałem jak heban.
Powietrze przestawało być klarowne, prosto z nieba
lunął deszcz, wypalił na mózgu znamię „dewiat”.
Atomy przyspieszyły, razem z nimi galimatias,
Nie miałem już pojęcia o istnieniu świata,
demontaż świadomości i zatargi z karmą,
znów twoje oczy okrywają mnie infamią!
Zamknąłem oczy, wnet wszystko przestało istnieć,
nie było mnie już, została ciemność,
w powietrzu unosiły się liny, przestałem myśleć,
spętały mnie, widziałem do nicości przynależność.
Nie czułem bólu, nie czułem niczego,
nie miałem świadomości obcowania z pierwotnym genem,
moją spuścizną zapisu semantycznego,
odkodowanie go było moim wybawieniem.
Ocknąłem się, lekarze z kagańcami na ustach
trzymali mnie, wnet miała się odbyć egzekucja.
W tle chore gusła i czyny godne szatana,
najbardziej krwawa z krucjat, antymaterii pół grama,
ja leżący pośrodku i znaczący mniej, niż plama,
wijący się w omamach nie myślałem, czy to blamaż.
Wirujący almanach, między nami fonia,
skalpel wędrujący po czole, lobotomia.
Straciłem wszystko, chciałem to zakończyć,
nie czułem dawno ciągłości kolejnych zdarzeń,
nie wiedziałem, kim jestem, poddałem się karze,
stało się toksycznie ponad możliwości wyobrażeń.
Coś w tle szeptało niezrozumiałe doktryny
spływające uprzedzeniem i antagonizmem,
plugawe słowa chciały się ułożyć w rymy,
lecz nie były trwałe, nie były skropione piżmem.
Dotrwałem końca, jestem dumny, że przeżyłem,
od konformistów słyszę tylko: jesteś świrem!
To ich maksyma, wolności słowa przywilej,
nie rozumieją mnie, wręczają wilczy bilet.
Troskliwi chcą bym przestał, mówią że to chore,
wzorowi pragną (pragną) wysłać mnie do Tworek,
bo w brodziku codzienności wyławiam ponadczasowe wartości.
Nie oceniaj, szukaj w tym mądrości.
Credits
License
CC BY-NC-SA 3.0. See the Creative Commons website for details.Tags
Recommendations

by Donno Jay

by Fatboi Sharif

by Alikho Igama

by isomonstrosity & International Contemporary Ensemble

by Basi & Drew Banga

by iblss

by Cavalier & Quelle Chris